Moda, a wpadki, czyli jak szybko i łatwo można zepsuć ciekawą stylizację

Mówi się, że stylu nie można kupić za żadne pieniądze i rzeczywiście coś w tym jest. Wystarczy tylko spojrzeć na niektórych celebrytów. Ale jednocześnie moda pełna jest wpadek i poprzez mały błąd można zepsuć nawet ciekawą stylizację. Zatem, jak z hitu nie zrobić kitu i „faszyn form Raszyn”?

Styl przez wielkie „S” i styl przez małe „s”

Każdemu zapewne już zdarzyła się wpadka i to niejedna, ale bądźmy szczerzy, mistrzami modowych wpadek są faceci i to często popełniają naprawdę spektakularne wpadki. Niby było dobrze, a potem cóż… Doskonałym przykładem, który obrazuje ową sytuację jest outfit z mokasynami skórzanymi męskimi, które świetnie się prezentują i przy tym są modne. Otóż pomyślcie tylko o połączeniu spodni typu cygaretki z koszulą taliowaną oraz dopasowanym czarnym paskiem. Niby wszystko ładnie, pięknie i całość stylistycznie pasuje, ale potem okazuje się, że Wasz partner założył jeszcze białe skarpetki i do tego uważa, że wszystko jest w porządku. Wtedy też stylizacja z potencjałem staje się stylizacyjnym kiczem i niemal żartem, ale cóż logika męska to logika męska, a skarpetki to absolutne must have.

Niby koszula, a jednak…

Większość osób przechodzi totalne metamorfozy. Każdy wiek rządzi się swoimi prawami. W przypadku kobiet wszystko zazwyczaj zaczyna się albo od sportowego, totalnie sportowego stylu bądź też nieco ekstrawaganckiego, a potem jest już lepiej. Nieco inaczej wygląda sprawa u mężczyzn, bo oni jeżeli pokochają dresy, to mogliby w nich chodzić zawsze i wszędzie. A gdy już mają ubrać elegancką koszulę, to znowu potrafią popełnić błąd. A miało być tak pięknie, a wyszło jak zawsze. Kompletowanie stylizacji wydaje się być słuszne, ale w teorii. Sądzicie pewnie, że wszystko będzie ok, bo jest modna, taliowana koszula, proste spodnie z kantem oraz smart casualowa marynarka, a potem, gdy widzicie stylizację w całości okazuje się, że koszula chyba jest po młodszym bracie i to pod warunkiem, że chodzi jeszcze do przedszkola, co oznacza, że koszula jest totalnie za mała, a guziki wyglądają jakby miały zaraz wystrzelić i to na dużą odległość i gdy sądzicie, że gorzej być nie może to pojawia się tematyka butów męskich, czyli facet zamierza założyć obuwie mające już swoje lata i pamiętające Studniówkę. Ok, wiek można zaakceptować, ale fakt, że mają okropnie długi szpic, co przy rozmiarze 45 daje karykaturalny efekt i tak oto idziecie z facetem, gdy ma buty jak Guliwer, już nie.

Totalny miszmasz

Jest koszula, jest krawat, jest marynarka i są spodnie, a i są też oksfordy, ale jednak coś jest nie tak i to coś jest bardzo duże, a może raczej bardzo kolorowe. I wtedy właśnie sobie uświadamiasz, że partner jest kolorowy jako przystrojona choinka. Modny garnitur w kolorze granatowym został zestawiony z bordowym krawatem w kropki, a do tego błękitna koszula w małe paski oraz oksfordy w kolorze brązowym i jeszcze ten pasek z kowbojską klamrą. Każdy z tych elementów jest modny i świetnie się prezentuje, oczywiście z wyłączeniem paska, ale całość jest totalnym miszmaszem.

Nie tylko faceci zaliczają wpadki

I my kobiety potrafimy zaliczyć wpadkę i to niejedną i czasem te wpadki są dosyć spektakularne. Wystarczy tylko wspomnieć o stylizacji z białymi spodniami typu cygaretki, do tego koszuli w kolorze niebieskim oraz szpilkach. Wszystko pasuje i naprawdę kapitalnie wygląda i już jesteśmy gotowe pójść na spotkanie biznesowe z poważnym kontrahentem i wtedy po prostu wychodzimy, a gdy już prawie docieramy na miejsce w lustrze czy szybkie witryny sklepowej odbijamy się i wtedy zauważamy, że spodnie totalnie prześwitują i całą bieliznę nam widać, a jak na pecha mamy jeszcze różowe majtki w kotki. Ale to niejedyne wpadki jakie pewnie większość z nas zaliczyła. Doskonałym przykładem jest noszenie kozaków do spodenek czy też legginsów tak ciasnych, że odbija się cały palec wielbłąda.

Jak zauważyliście, nawet mały element stylizacji, gdy jest źle dobrany, potrafi zepsuć całość i sprawić, że nie jest modna, tylko kiczowata, ale gdy już złość przejdzie, to okazuje się, że można przynajmniej z czegoś się pośmiać, a wpadki stylistyczne są potem „śmieszkowymi” opowieściami rodzinnymi, tak jak ta o pomalowaniu się zbyt pomarańczowym odcieniem fluidu.

Leave a reply

Kontynuując przeglądanie strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies. więcej informacji

Aby zapewnić Tobie najwyższy poziom realizacji usługi, opcje ciasteczek na tej stronie są ustawione na "zezwalaj na pliki cookies". Kontynuując przeglądanie strony bez zmiany ustawień lub klikając przycisk "Akceptuję" zgadzasz się na ich wykorzystanie.

Zamknij